poniedziałek, 10 października 2011

Wszystko, co dobre szybko się kończy ;)

 
Dzisiaj będzie recenzja smakowitego balsamu z serii Avon Naturals. Jak widać na zdjęciu, już się kończy, ale nadal można go kupić. :)


Opakowanie
Jest bardzo estetyczne i ma praktyczną zatyczkę – zakrętkę. Dzięki temu szybko możemy otworzyć/zamknąć kosmetyk, dozowanie jest naprawdę wygodne (na początku bałam się, że balsam w takim opakowaniu może się nie sprawdzić, ale okazuje się, że dobrze się korzysta), a jak produkt się kończy, możemy odkręcić zakrętkę i wydobyć to, co jeszcze zostało. :)

Wygląd, konsystencja
Kosmetyk ma lekko różowy kolor i typową konsystencję balsamu. Nie jest ani za gęsty, ani wodnisty. Dobre się rozsmarowuje i szybko się wchłania.


Wydajność
To jest jedyny drobny minus tego kosmetyku, bo mógłby być bardziej wydajny. Trzeba go użyć dość dużo, żeby się dobrze nasmarować. ;)

Zapach
Cudowny! :D I bardzo intensywny. Po użyciu tego balsamu pachnę nie tylko ja, ale jeszcze cały pokój. ;) Ale  spokojnie - nie tak mocno, żeby potem kogoś rozbolała głowa. :) Zapach nie jest sztuczny, balsam pachnie… bardzo arbuzowo. :)

Działanie
Nie jest to kosmetyk intensywnie nawilżający, ale z pielęgnacją skóry normalnej radzi sobie doskonale. Używam tego balsamu zawsze po kąpieli. Skóra jest po nim gładka i miła w dotyku.

Ogólnie polecam. Balsamy z tej serii są naprawdę fajne (miałam jeszcze truskawkowy), mają przyjemne zapachy i… przyjazne ceny. ;)

4 komentarze:

  1. O tak,zapach jest świetny,wiem,bo mialam mgiełke,teraz mnie kusi nowa seria słodka sliwka i wanilia:-)pozdr

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie lubię jakoś tego zapachu. ;P

    OdpowiedzUsuń
  3. mam ten balsam i bardzo podoba mi się jego zapach :))

    OdpowiedzUsuń
  4. Agnieszko - o gustach nie będę więc dyskutować. ;) Ale chętnie się dowiem, jakie zapachy lubisz? :)

    OdpowiedzUsuń

Cieszę się, że zamierzasz dodać swój komentarz. Odpowiem pod tym wpisem i na pewno odwiedzę Twój blog. Podobnie jeśli dodasz mnie do obserwowanych, możesz liczyć na rewanż. Nie pisz więc tylko tego, że mam fajny blog i że zapraszasz na swój.

A poza tym... czuj się jak u siebie na blogu! ;)