Jak już wspominałam, JOY jest moją ulubioną babską gazetą, więc z przyjemnością prezentuję Wam nowy numer. :D A właściwie tylko to, co mi się w nim najbardziej spodobało:
Po pierwsze makijaże. Mój ulubiony dział. :D W tym numerze jest on naprawdę praktyczny, bo podpowiada, jakie kolory pasują do czterech różnych kolorów cery. Oczywiście trudno powiedzieć, że ten artykuł wyczerpuje temat, ale jest fajną ściągawką. :)
Po drugie zauważyłam małą zmianę w dziale z fryzurami. Redaktorzy dodali drobne porady praktyczne dotyczące układania włosów. :)
Po trzecie – Uroda Shop, czyli właściwie reklamy kosmetyków, ale jakoś lubię oglądać ten dział. :)
I po czwarte JOY zaskoczył mnie mini przewodnikiem po internetowych zakupach. Uważam, że to całkiem fajny dodatek. Może nie jest jakiś super odkrywczy, bo osoba doświadczona będzie wiele rzeczy wiedziała, ale ja na przykład nie wiedziałam wszystkiego. :)
A po piąte, pytanie do Was: jakie babskie gazety lubicie? :) Czytacie JOY’a, coś innego, czy może macie kilka ulubionych pism?
Ja tam chętnie czytam BRAVO ; P
OdpowiedzUsuńDodaję do obserwatorów i liczę na rewanż : )
powiem szczerze, ze dzisiaj miałam pierwszy raz ten zapach na sobie w pracy i z godziny na godzine co raz bardziej mi sie podobał;) bedę musiala chyba zrobic poprawke do wpisu o tych perfumach bo zaczynam mieć fioła na ich punkcie;p
OdpowiedzUsuńJa co miesiac kupuje Cosmo. jest to moja ulubiona gazeta. oczywiscie czasami sie skusze na jakies Elle albo twój Styl czego pozniej załuje bo po przejrzeniu stwierdzam,ze nic w nich nie ma oprocz obrazków i reklam:|
OdpowiedzUsuńChloe, wiem, co czujesz z tymi gazetami. Ja na przykład myślałam, że spodoba mi się miesięcznik "Uroda", ale po przejrzeniu stwierdziłam, że wolę czytać o urodzie w JOY'u.
OdpowiedzUsuńNie mam żadnej ulubionej gazety :) Czasem przeglądam jakieś jeśli już wpadną mi w ręce, ale chyba troszkę szkoda mi kasy na kupowanie ich :D
OdpowiedzUsuńCo to tego różowego "czegoś" na moim blogu:
Chodziło Ci albo o róż w płynie z Basic, albo o rozświetlacz z Catrice z LE Enter to Wonderland :)
Też lubię Joya ;P
OdpowiedzUsuńNo i szykuje mi się spacer do kiosku :P
OdpowiedzUsuńdodaję do obserwowanych, pozdrawiam :)
Ja też lubię Joy'a :) Obserwuję i zparaszam do mnie, liczę na rewanż :)
OdpowiedzUsuńwieeeki tego nie czytałam :) kiedyś, w czasach licealnych kupowałam co miesiąc Joya, Glamour, Cosmo, teraz nie kupuję nic ;)
OdpowiedzUsuńTeż bardzo lubię Joya. To mój comiesięczny rytuał+Uroda, Glamour, InStyle:)
OdpowiedzUsuńDziś zakupiłam JOY'a i oczywiście czytam go regularnie co miesiąc :) czasem zdarza mi sie kupic Cosmo ale nie jestem mu aż tak wierna :)
OdpowiedzUsuń