sobota, 8 października 2011

Siuzdakowa przegląda... babską gazetę :)


Dobra, dobra, wiem, że każda może sobie sama pooglądać gazetkę, ale na moim blogu możecie to zrobić bez wychodzenia z domu. :D A tak poważniej, to widziałam podobny wpis u kogoś (nie pamiętam, gdzie) i spodobał mi się. Od razu przepraszam za niezbyt profesjonalne zdjęcia, ale… cóż, nie mam w domu stołu reprodukcyjnego. ;) I od razu uprzedzam (uspokajam), że nie będę Wam pokazywać wszystkiego, tylko to, co uznałam za najciekawsze. I zastanawiam się, które z tych rzeczy przypadną Wam do gustu? :)

 
Może makijaż w stylu Anji Rubik? Co miesiąc „rozpracowana” jest inna gwiazda. :)

 
Jak widać, kosmetykomaniaczka może znaleźć tu nielada gratkę… ;)

 
Mamy też wywiad z Moniką Bellucci… Prawie klasyka włoskiego kina. ;)


„Posłuchaj”, czyli dział, który lubię za to, że podpowiada mi, czego mam szukać w Muzodajni. :)


Gwiazda z okładki…


…i najważniejsze, czyli odpowiedź na pytanie o ilość sukienek w jej szafie.  ;)



Tzw. życiowe porady, czyli wielki test JOY’a podpowie Ci, jak wybrać styl życia. O słuszności tej porady lepiej zdecyduj sama. ;)


Raport udowadniający, że kobieta nie składa się tylko z makijażu. ;)


"Multimedialny savoir-vivre" - naprawdę ciekawy i przyjemny (a nawet pożyteczny) tekst. :)

Jeden ze stałych działów, czyli fryzury. Niestety, nie dla mnie, bo mam zdecydowanie za krótkie włosy. Fryzury JOY’a zwykle są dość trudne do wykonania (albo tylko mnie się tak wydaje), ale zawsze lubię je oglądać. :)

 
Hurra!!! Makijaże! :D


 To jest zdecydowanie mój ulubiony dział. :D


...właśnie dlatego pokazałam Wam cały. :)


Jeszcze trochę o urodzie… Praktyczne porady, dla mnie (przynajmniej niektóre) naprawdę odkrywcze. Nie wiedziałam np., że złamany paznokieć można jeszcze naprawić domowym sposobem: należy wyciąć kawałek czystej torebki od herbaty, wielkości mniej-więcej paznokcia. Pomalować paznokieć bezbarwnym lakierem i zanim wyschnie przyłożyć „łatkę”. Po chwili trzeba pomalować paznokieć jeszcze raz. Nie wiem, czy to działa (zapewne skuteczność metody zależy do rozmiaru zniszczeń), ale gdyby zaistniała taka potrzeba, to pewnie spróbuję. :)


No i jeszcze na deser dla Blogerek serwujemy coś z blogerkami. :) Wy też chciałybyście mieć taką sesję? :)

Podsumowując, JOY, jaki jest, każdy teraz widzi. To jeden z moich ulubionych „odmóżdżaczy”, wiarygodnie prezentujących świat, którego nie ma. Ale komu to przeszkadza? Przecież realną rzeczywistość znamy aż za dobrze. :)

Chętnie też bym u Was poczytała tego typu wpisy, bo na pewno każda z nas preferuje inne czasopisma… a pooglądać obrazki (czasem też literki) zawsze jest miło. :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Cieszę się, że zamierzasz dodać swój komentarz. Odpowiem pod tym wpisem i na pewno odwiedzę Twój blog. Podobnie jeśli dodasz mnie do obserwowanych, możesz liczyć na rewanż. Nie pisz więc tylko tego, że mam fajny blog i że zapraszasz na swój.

A poza tym... czuj się jak u siebie na blogu! ;)