piątek, 14 października 2011

Pachnący zakup w Rossmanie


Postanowiłam się dzisiaj skusić na nową świeczkę Air Wick Multicolor, więc pomaszerowałam do Rossmana. Przemierzam regały, patrzę… jest! A właściwie są – wszystkie trzy zapachy. :) Postanowiłam obwąchać sprawę ;) (nie kupuję świeczki w worku ;)). Kiedy wzięłam do ręki drugą świeczkę, podszedł do mnie (bardzo blisko – takiej sytuacji jeszcze nie miałam) pan ochroniarz. Nie, nie to, żeby miał mi coś powiedzieć, ale uważnie obserwował, czy aby nie ukradnę jakiegoś cennego towaru. Szybko zdecydowałam się na „Cynamonowe Jabłko przy Wieczornym Kominku” (nazwy produktów tej firmy mnie rozbrajają ;)), wrzuciłam je do koszyka i lekko zniesmaczona (panem ochroniarzem, nie świeczką) poszłam do kasy. Tam nie musiałam długo czekać na ochroniarza, który postanowił towarzyszyć mi do końca…

Nowy nabytek jest super. Jeszcze nie sprawdziłam, jak świeci, ale niedługo się przekonam, to może Wam pokażę. :)

Nie wiem, co Wy na ten temat, ale ja ogólne wrażenia z Rossmana mam coraz gorsze. Kiedyś lubiłam te drogerie, a teraz czuję się w nich coraz mniej fajnie, bo nie jest mi komfortowo, kiedy ktoś ciągle patrzy mi na ręce. Na szczęście mam blisko domu drogerię Blue, w której kosmetyki kolorowe są tańsze niż w Rossmanie (znacie tę sieć? Lubicie?), ochrona nie jest nachalna, a obsługa przyjemna (doradza wtedy, kiedy potrzeba, a nie tak na siłę).

To tyle moich sklepowych wynurzeń. A teraz… wąchamy „cynamonowe jabłuszka”. ;)

7 komentarzy:

  1. Ewo!
    Ja tak krótko, bo się szykuję do wyjazdu nad morze:)
    Już Ciebie obserwuje oficjalnie, bo przedtem z ukrycia:) A to nieładnie!
    Pozdrawia Vojtek obserwator(ale nie za bystry)

    OdpowiedzUsuń
  2. A zapomniałem dodać. Masz fajny lbog i zapraszam na swój.
    Vojtek

    OdpowiedzUsuń
  3. oj tak także zauważyłam, że ochrona w Rossmanach jest bardziej nachalna. na każdego patrzą jak na złodzieja! dlatego częściej wybieram inne drogerie:)

    OdpowiedzUsuń
  4. ochrona powinna dyskretniej wykonywać swoją pracę ;) muszę mieć tą świeczkę, efekt jaki daje jest niesamowity!

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja nie lubię chodzić do Rossmana. Ochroniarze są podejrzliwi,gdy zbyt długo się stoi koło półki to już się nam przyglądają...

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam te zapachy <3 mam w domu kilka świeczek z tej firmy ;) Zapraszam do mnie ;) : www.gabusiek.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Zostałaś otagowana na moim blogu:

    http://bag-full-of-surprises.blogspot.com/
    Zapraszam:*

    OdpowiedzUsuń

Cieszę się, że zamierzasz dodać swój komentarz. Odpowiem pod tym wpisem i na pewno odwiedzę Twój blog. Podobnie jeśli dodasz mnie do obserwowanych, możesz liczyć na rewanż. Nie pisz więc tylko tego, że mam fajny blog i że zapraszasz na swój.

A poza tym... czuj się jak u siebie na blogu! ;)