czwartek, 29 grudnia 2011

Post spożywczy, nie przemysłowy

Jakiś czas temu sauria80 poprosiła mnie o przepis na sałatkę śledziową a la Szwagierka. ;) Wypada więc spełnić prośbę, i to najlepiej przed sylwestrem – bo może wtedy się przepis przyda?

Od razu przepraszam, że nie będzie zdjęć, ale po prostu nie robiłam tej sałatki, bo jadąc na święta, jechałam na gotowe. ;] Ale może zrobię tę sałatkę właśnie na sylwestra, to wtedy dodam tutaj zdjęcia. To tyle uwag wstępnych, przejdźmy do rzeczy (aha, proporcje są dość duże, bo szwagierka musi aż tyle robić ;)):

Składniki:
  • 1 kg śledzi w oleju
  • 6-7 jajek
  • 5 kwaszonych ogórków
  • 3 średnie cebule
  • Ewentualnie groszek i kukurydza
  • Mały słoiczek majonezu (najlepiej Kieleckiego)
  • Pół litra gęstej śmietany
  • łyżka musztardy
  • pół łyżeczki pieprzu
  • szczypta cukru

Śledzie dobrze wycisnąć i pokroić. Jaja ugotować na twardo i pokroić. Pokroić też ogórki, a cebule pokrojone w cieniutkie półksiężyce sparzyć i odcisnąć z wody.  Roztrzepać sos i przyprawy trzepaczką, zalać tym śledzie i resztę, wymieszać i zajadać ze smakiem. :)

Na koniec mały bonus ze specjalną dedykacją dla Zajęczaka. Jak lubisz kapustę, to masz. :D Sama robiłam!

 
Zdjęcie jest trochę kiepskie, bo robione telefonem w ramach testów (jutro wyniki konkursu, uh!). Dla ciekawych przepis: 

Składniki:
  • 75 dkg kwaszonej kapusty
  • 50 dkg pieczarek
  • Cebula
  • 3 łyżki oleju (polecam olej lniany, jeśli ktoś lubi)
  • 5 dkg masła
  • Pół łyżeczki kminku
  • Pieprz

Do garnka z kapustą wlewamy 1,5 szklanki wrzątku, dodajemy kminek i gotujemy to wszystko pod przykryciem przez pół godziny. Pieczarki kroimy w paski, a cebulę w drobną kostkę. Smażymy je na oleju przez kilka minut, po czym dodajemy to wszystko do garnka z kapustą. Dodajemy też masło i pieprz, po czym gotujemy całość przez 10 minut bez przykrycia, żeby woda odparowała. Przy końcu gotowania możemy oprószyć całość łyżeczką mąki. Smacznego!

Tym optymistycznym akcentem kończę ten wyjątkowy, kulinarny (nie podobny do mnie) post i życzę Wam… smacznych snów. ;)

13 komentarzy:

  1. mój kot uwielbia kapustę. ja też

    OdpowiedzUsuń
  2. dzięki Kochana za pamięć, ja jutro robię gyrosa :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Przepis na sałatkę śledziową na pewno wykorzystam tylko bez groszku ponieważ szczerze go nie lubię ;p

    OdpowiedzUsuń
  4. Let's Talk Beauty - kot lubiący kapustę? Dobre! :D Ale koty są naprawdę niesamowite. :)

    sauria80 - smacznego! ;)

    Kaprysek - cieszę się, że przepis się przyda. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Kapucha!;D Fajnie, że przepis bezmięsny. :)
    Jak byłam młodsza to zajadałam śledzie z chęcią a teraz coś mi nie smakują. Może zrobię tatusiowi tę sałatkę i wrócą one również do moich łask. :)
    Pozdrawiam. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. uwielbiam sałatki:) i z chęcią wypróbowałabym podany przez Ciebie przepis, ale nie znoszę śledzi...mam uraz jeszcze z podstawówki;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Za kapustą to ja tak średnio, ale rybki uwielbiam! :D Koniecznie daj zdjęcie tej sałatki jeśli bedziesz ją robić na sylwestra :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Łaaaaa!!!
    Dzięki, robisz taką kapustę w sposób, jaki na pewno rozpieściłby kubki smakowe. Nie ma bata, normalnie chyba jutro taką zrobię - tak już jutro, bo składniki są bliskodostępne [niestety w sklepie z babą :DD] ale nawet babę zniosę dla takich smakowitości^^

    Serdelecznie dziękuję za przepis [wypróbuję!] i za wspomnienie o mnie niegodnej :)

    Buziaki :*

    PS "Kwaszony" ;DDD

    OdpowiedzUsuń
  9. Pewnie bym skorzystała gdyby nie fakt, że nie lubię śledzi. ;P

    OdpowiedzUsuń
  10. Moja mama robiła taką na święta :)

    Szczęśliwego Nowego Roku

    OdpowiedzUsuń
  11. Smacznego!
    To i Siuzdakowa gotuje!
    Ewo, napisz może w następnym wpisie czego nie robisz.
    W vojtkuopowiada będę pisał raz w miesiącu.
    Mam sporo do napisania.
    I pokazania na przykładzie swoich historii trochę PRLu.
    Pozdrawiam serdecznie Ewę, która i gotuje i to i tamto. Najważniejsze to nie zasnąć!
    Vojtek do Ewy

    OdpowiedzUsuń

Cieszę się, że zamierzasz dodać swój komentarz. Odpowiem pod tym wpisem i na pewno odwiedzę Twój blog. Podobnie jeśli dodasz mnie do obserwowanych, możesz liczyć na rewanż. Nie pisz więc tylko tego, że mam fajny blog i że zapraszasz na swój.

A poza tym... czuj się jak u siebie na blogu! ;)