I co - macie swojego faworyta? A może wręcz przeciwnie? Mnie szczególnie zniechęcił makijaż czwarty - okropność. ;/ Ten następny zresztą wcale nie jest lepszy. Za to kusi mnie i pociąga "efekt motyla". :)
"Mężczyźni są okropnie pokrzywdzeni. Nie mają tych drobnych radości, co my, tych wszystkich radosnych ciuszków, klipsów, naszyjników, kosmetyków, które z szarej twarzy robią brzoskwinię. My jesteśmy stokroć szczęśliwsze!" (M. Samozwaniec)
poniedziałek, 5 września 2011
1 komentarz:
Cieszę się, że zamierzasz dodać swój komentarz. Odpowiem pod tym wpisem i na pewno odwiedzę Twój blog. Podobnie jeśli dodasz mnie do obserwowanych, możesz liczyć na rewanż. Nie pisz więc tylko tego, że mam fajny blog i że zapraszasz na swój.
A poza tym... czuj się jak u siebie na blogu! ;)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Czwarty jest rzeczywiście okropny ;D ale pierwszy całkiem, całkiem ;) Pozdrawiam i zapraszam do mnie!
OdpowiedzUsuń