Ależ ja uwielbiam wiekopomne chwile... oto jedna z nich! :D Nareszcie udało mi się stworzyć recenzję części zawartości mojej ślicznej Puposki. :)
Cienie do powiek
 |
Swatche dla przypomnienia :) |
 |
Kolory: 1 - załamanie powieki, 3 - wewnętrzny kącik oka, 4 - baza, 5 - zewnętrzny kącik. |
 |
Te same kolory plus nr 2 nad zewnętrznym kącikiem. |
Klasyczne cienie prasowane, niezbyt twarde, niektóre dość łatwo się kruszą, ale nie jest to problemem. Ciepły odcień bieli jest znacznie
twardszy niż pozostałe kolory i trudno się go nakłada - aplikacja reszty
idzie gładko. Cienie nie osypują się przy nakładaniu. Używam bazy
pod cienie i przyznam, że bez niej nie ruszam się z domu, więc nie wiem,
jak jest z trwałością tych cieni solo, ale na bazie trzymają się przez
cały dzień. Kolory moim zdaniem są śliczne i bardzo dobrze się
uzupełniają - widać, że zestaw został porządnie przemyślany - możemy
stworzyć praktycznie niezliczoną ilość kombinacji na różne okazje. Jeśli chodzi o mnie - polecam! :)
 |
Do cieni dodałam jeszcze czarną kredkę (też z Puposki). Nie mam tuszu do rzęs - zobaczycie go niżej. :) |
 |
To samo na oba oczka. :) |
Tusz do rzęs
 |
Tusz na tle zimowego pejzażu. |
Jaki jest, każdy widzi. Nie maluje zbyt intensywnie, trzeba się
napracować, by zobaczyć jakiekolwiek efekt. Szczoteczka, można
powiedzieć, klasyczna - bez efektów specjalnych. Po umalowaniu rzęsy są
delikatnie zaznaczone - brak pogrubienia, podkręcenia itp. Plus za to,
że nie skleja rzęs, minus za trwałość - ten produkt niestety się
osypuje. Wg mnie jest to jedyna niezbyt udana część zestawu.
fajny makijaż w kolorach wiosny :D
OdpowiedzUsuń