Może kogoś to nieco
zaskoczy… ale w ramach noworocznych porządków we własnym (nieprzymuszonym)
życiu postanowiłam (z bólem serca i wątroby) zawiesić ten blog na czas
nieokreślony. Dobrze mi tu było… ale wszystkiego mieć się nie da.
Moja kolejna próba
zagospodarowania miejsca na blogspocie wiele mnie nauczyła i przyniosła nowe
znajomości. Co do niektórych osób, to nie zamierzam się z nimi rozstawać, czy
tego chcą, czy nie! ;> Będę też nadal prowadzić mój najwierniejszy blog
www.markomanka.bloog.pl, gdzie Was wszystkich zapraszam, oczywiście,
niewątpliwie.
Z okazji pożegnania z
blogiem kosmetycznym miałam wygłosić okolicznościowe przemówienie, ale w
ostatniej chwili zmieniłam zdanie. Nie będę wyciskać Waszych łez (sama też staram
się być dzielna)!
Żegnam więc...
...w stylu Siuzdakowej. ;)