Kochane! Pamiętam, że obiecałam recenzję (i słowa dotrzymam), ale baterie w aparacie odmówiły mi posłuszeństwa, więc cały misterny plan... Udało mi się jednak zmusić "kotka", by pokazał, co ma w środku. ;)
 |
Jeszcze raz rodzinka w komplecie. |
|
|
 |
Tak mieszkają laleczki. |
 |
Domek? |
 |
Nie... to ulotka zachwalająca innowacyjne kosmetyki marki Pupa. |
 |
...no właśnie? |
 |
...żeby się nie pogubić. :) |
 |
Tu mieszkają aplikatory. |
 |
...a tu błyszczyki do ust. |
 |
Jest nawet lusterko. |
 |
Ta laleczka zawiera cienie i błyszczyki (niby szminki, ale tak naprawdę dają efekt błyszczyków). |
 |
Puposka Matka na tle polskiej zimy. ;P |
|
 |
Po
bokach szminki-błyszczyki. Serduszko na górze to cień do powiek, jasna
laleczka niżej to puder rozświetlający, a obok niej róż. |
|
| |
Pod lusterkiem mieszka puder brązujący. |
|
 |
Mascara (właściwie, niestety, masacra... ale o tem potem), cienie do powiek, kredka do oczu i konturówka. |
Jak się Wam podoba(ją)? :)
Cudny gadżet :D I jakie kolory piękne :)
OdpowiedzUsuńnIE MA JAK TO matrioszki z taką niespodzianką :)
OdpowiedzUsuńNiesamowity ktoś miał pomysł z tymi Pupciami-Matrioszkami :D
OdpowiedzUsuńA dobre to jest, ja myślałam, że w środku są perfumy, ale grubo się myliłam. ;D Świetne. ;pp
OdpowiedzUsuńEwo. Nie wiem czy muszę walczyć. Ale muszę mieć jakieś zajęcie to fakt. Ale jeśli walka się trafi to walczę.
OdpowiedzUsuńNie ma zmiłuj się:)
A ta znajoma jest teraz w Polsce i mamy się spotkać. To mi inne ciekawe rzeczy opowie o Żoliborzu. Tym trochę dawniejszym.
Pozdrawiam Ewę co też pewnie coś musi:)
Fantastyczne, pomysłowe opakowanie. Nie widziałem takiego.
Ale pozdrowić to mogę:)
genialna jest ta laleczka :)
OdpowiedzUsuń